Od początku
Wszystko zaczęło się niewinnie. Zwykły casting dla dziewczyny o wielkich marzeniach. Dobra koniec castingu i co? Teraz wszystko się zaczyna. 13-latka pośród praktycznie dorosłych osób. Pierwszy pocałunek, śpiew, taniec. Spełnienie marzeń, prawda? Na początku wszystko odbywało się w Argentynie. Serial był emitowany tylko tam. Do czasu. Wszystko przybrało inny obrót. Zaczęli być znani na całym świecie. Twarz Violetty była wszędzie. To na przystanku, to na plecaku. Zaczęły się pierwsze wiadomości od fanów, później koncerty, zdjęcia, autografy. Podróżowali po świecie. Nowe sezony, nowe koncerty, nowi fani, nowe kraje. Niesamowite, prawda? Znacie to powiedzenie, że wszystko co dobre, kiedyś się kończy? No właśnie. Tak było i w tym przypadku. Koniec trzeciego sezonu, ostatni koncert. KONIEC. Pamiętajmy, że koniec serialu nie oznacza końca wszystkiego. Nasza rodzina dalej nią pozostanie. Bez względu na wszystko.
Pierwsze kroki ku nowemu
Każdy z aktorów poszedł w swoją stronę, jednak garść z nich potowarzyszyła jeszcze Tini przez jakiś czas na planie filmu "Tini: Nowe życie Violetty". Jak mogliśmy się spodziewać produkcja okazała się sukcesem i jeśli jeszcze jakimś cudem jej nie widzieliście koniecznie musicie to zrobić. Recenzje filmu znajdziecie tutaj - (klik). Co jeszcze? Ach, tak. Pierwsza solowa płyta. Znajdziecie tam piosenki po hiszpańsku, angielsku, no i kilka utworów z filmu, jak "Siempre Brillaras" czy "Yo te amo a Ti". Recenzja płyty tutaj - (klik). Trasa koncertowa? Tak, właśnie. Za pewne już o tym słyszeliście, a jeśli nie to zapraszam (klik). Jak na razie potwierdzone zostało 60 koncertów w Europie, jednak nie wiemy gdzie i kiedy. Mam szczerą nadzieję, że Tini nie zapomni o Polsce!
Podsumowując
Wszystko zaczęło się jakieś cztery lata temu. Był to czas pełen miłości, zabawy i pasji. Co jest teraz? Violetta zmieniła się w piękną dorosłą kobietę. Stała się Tini. To jej nowe życie. Tini. Nowe życie Violetty. Poniżej pozwolę sobie wstawić obrazek mojego autorstwa, który zrobiłam rok temu, kiedy "Violetta" dobiegła końca. Nie wiem jak wy, ale ja jestem z niej bardzo dumna i życzę jak najwięcej sukcesów w życiu.
Fajny post 😁
OdpowiedzUsuń:) Coś dla fanów : ) JA wolę Soy Luna :P
OdpowiedzUsuńMasz racje cos dla fanów Violetty. :) Ja też wolę Soy Lune.
UsuńSuper post czekam na więcej o Tini i o info na temat trasy koncertowej
OdpowiedzUsuńCudowny post. Czekam na więcej takich! 😘
OdpowiedzUsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuńPOsty tego typu są świetne i uwielbiam je o aktorach czy o samym serialu Violetta :D Violetta do Tini przebyła wielką drogę i każdy sezon serialu był czyms niesamowitym ♥
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuń