8/29/2015 6

Morska Otchłań - Episode 10 - Upokorzona


I pierwsza dziesiątka rozdziałów za Nami. To miłe, że Wam się podoba. Oczywiście będę pisać to opowiadanie dalej. Lecz wiadomo, zaczyna się rok szkolny i będę miał mniej czasu na to. Lecz nie ma się co smucić. Przygotowuje właśnie specjalny rozdział Morskiej Otchłani. Pojawi się w przyszłym tygodniu. Tymczasem zobaczmy, czy Juice i Sara odnajdą Ruby... Zapraszam do rozwinięcia





PERSPEKTYWA JUICE

-Jak to Ruby zniknęła? - Spytałam przerażona
-Na światło dzienne, wyszło coś, co nie powinno nigdy wyjść! - Odparł Lucas. Ja i Sara zaniemówiłyśmy, kiedy zobaczyłyśmy o co chodzi. Mandy, pokazywała filmik, na którym widać kłótnie rodziców Ruby. I co w tym dziwnego? Powiedziałam do siebie. Każdy z lądu ma jakieś problemy. I co mamy teraz zrobić?

PERSPEKTYWA RUBY

Odpłynęłam już poza granicę Wyspy Ostronosów. Znalazłam jakąś jaskinie, może to dobre miejsce, by przeczekać tą całą akcję? Zostanę tu na następne 10 lat... Co ja takiego zrobiłam Mandy?

PERSPEKTYWA SARY

-Dobra. Musimy działać szybko! - Odparłam. - Chyba mam pomysł gdzie może być. Juice popłynie ze mną...
-Popłynie? -Odparł zdziwiony Lucas
-To znaczy pójdze jej poszukać. A Ty musisz jakoś zatrzymać Mandy, nie wiem, zagroź jej, że z nią zerwiesz!
-Tylko my już zerwaliśmy wczoraj...
-Oj no, coś wymyślisz - poklepałam Lucasa po plecach i razem z Juice pobiegłyśmy na molo.

Nie minęła chwila i już wynurzyłyśmy się w źrodle.
-Ruby tu nie ma... - Odparłam.
-Może moja mama nam pomoże - Odparła Juice i wyciągnęła lusterko, po czym przetarła je. -Mamo. Potrzebujemy Cię...
-Juice? Znalazłaś już perły?
-Sytuacja się troche skomplikowała, musze zostać w Australii na jakiś czas.
-Juice... Wiesz jak ważne są perły...
-Dlaczego są aż tak ważne? Bo chyba nie rozumiem - Odparłam
-Jeśli nie odnajdę perełek do trzeciego cyklu księżyca, moja mama zostanie w lusterku na zawszę! A już niedługo drugi cykl!
-Znajdziemy perełki. Ale najpierw musimy znaleźć Ruby - Odparłam. - Pani matko, czy ma pani pomysł gdzie może być? - Matka zamyśliła się na chwile, po czym odparła, że ma pomysł. Ucieszyłam się...

PERSPEKTYWA LUCASA

Podszedłem do Mandy.
-Co Ty wyprawiasz?
-Ooo, hej Lucas. Wiem, że już nie jesteśmy razem ale przecież zobaczyć to pośmiewisko zawsze możesz! -Odparła zadowolona Mandy. Czy ona nie ma zadnych wyrzutów sumienia?
-Ruby zniknęła przez Ciebie.
-I dobrze.
-Dlaczego taka jesteś?
-Widziałam Was wczoraj! -Podniosła głos Mandy
-No i co z tego? Tylko rozmawialiśmy.
-Jasne
-Wyobrażasz sobie nie wiadomo co, a potem wyciągasz pochopnie wnioski nie mając dowodów. Masz powiedzieć, że ten film to tylko fotomontaż...
-Nie - Odpowiedziała Mandy uśmiechając się.
-Pożałujesz tego - Odpowiedziałem i wyszedłem z Kafejki.

PERSPEKTYWA JUICE

Matka powiedziała nam, że na północ od Wyspy Ostronosów znajduje się rafa Kitlan. Są tam wyjątkowo rzadkie wodorosty, które wpływają na dobre samopoczucie. Zanurzyłyśmy się z Juice głębiej. Nigdzie nie było Ruby. Chociaż nie! Zauważyłyśmy ją! Była w jakiejś jaskini. Podpłynęłyśmy bliżej. Pokazałam jej by wypłynęła na powierzchnie. Chciałam z nią porozmawiać, ta jednak nie słuchała. Postanowiłyśmy z Sarą odpuścić sobie na razie. Najważniejsze jest to, że ją znalazłyśmy. Teraz musimy tylko wykombinować jak załatwić sprawę na lądzie.

Godzinę później

Dotarłyśmy z Sarą na ląd. Po drodze spotkałyśmy Lucasa.
-Ej dziewczyny! Mam coś co załatwi sprawę! - Powiedział Lucas. Byłyśmy obie ciekawe co

PERSPEKTYWA SARY

Dotarłyśmy do Kafejki. Lucas miał na prawdę genialny plan.
-Albo przestaniesz rozpowiadać niestosowne rzeczy na temat swojej kuzynki, albo zostaniesz upokorzona - Odparłam
-Czy Ty mi grozisz Saro? Nie wiesz z kim rozmawiasz. Jestem królową upokarzania. -Odparła swoim piskliwym głosem. Lucas wyciągnął z kieszeni telefon i włączył pewien film. Na filmie było pokazane, jak mama Mandy, bawi się ze swoimi kotami. Było to bynajmniej żenujące i obciachowe. Kobieta kochała ponad życie koty. Tak bardzo, że robiła sobie z ich futra ubrania, oraz używała ich jako legowiska! To nie było słodkie, bo bardzo lubie koty. Ta kobieta była po prostu tragiczna.
-Skąd! To! Macie?! - Spytała przerażona Mandy.
-Tak się składa, że nie tylko Ty umiesz podglądać ludzi - odparł Lucas. - To jak będzie?

Wszyscy spojrzeliśmy na Mandy. Ta wyszła na scene w Kafejce i powiedziała, że ten cały film to fotomontaż, oraz żeby nie śmiali sie już z Ruby. A wiadomo jak to jest z fanami. Za tydzień znajdą sobie inną atrakcję. Mandy podeszła do nas.
-A teraz usuń ten film, kapujesz?
-No jasne - odparł Lucas i usunął filmik. Mandy wyszła z wyraźnym uśmieszkiem na twarzy.
-Pójdę za nią, nie podoba mi się jej zachowanie. -Odparła Juice.
-Ok, a ja idę po Ruby.
-Mogę iść z Tobą? -Odparl Lucas
-No nie bardzo. Ale spoko, powiem jej by się z Tobą później spotkała. - Odparłam i wyszłam z Kafejki. Lucas wyraźnie się uśmiechnął.

PERSPEKTYWA RUBY

Coś jest nie tak. Czuje jakieś dziwne zimno. I jakieś odgłosy. Są bardzo straszne. Nie podoba mi się tu. O nie! Czy ja zobaczyłam we wnętrzu tej jaskini jakieś oczy? Naglę podpłynęła do mnie Sara, podając mi rękę. Nie zastanawiając się chwyciłam za nią i popłynęłam z moją przyjaciółką. Nie miałam jednak pojęcia, że te odgłosy z tej jaskini, to coś, czego już wkrótce będę się bardzo bać!

PERSPEKTYWA JUICE

Śledziłam Mandy jakiś czas, aż w końcu dotarłam do jej ogromnego domu. Dwie fontanny na zewnątrz, ogród, lokaj.. Widać, jej rodzice musza mieć dużo pieniędzy. Weszłam do ich wielkiego domu. Śledziłam Mandy cały czas. Naglę na kogoś wpadłam!
-A panienka kim jest? -Spytał mnie starszy mężczyzna. To chyba ich lokaj.
-Eeee, ja do Mandy. To moja koleżanka ze szkoły. Czy mógłby mnie pan zaprowadzić do jej pokoju?
-Ależ oczywiście, proszę za mną.- Lola prowadził mnie przez długi korytarz. -To tutaj.
-Dziękuje -odparłam. Kiedy sobie poszedł, lekko uchyliłam drzwi. A jednak! Wiedziałam!
-Post już się dodaje. Całe szczęście, że mam kopie tego filmu, za niedługo wszyscy dowiedzą się o rodzicach Ruby ponownie! Tym razem dam dopisek, że to jednak prawda! - Mówiła Mandy, po cichu komentując swoją pracę. Wiedziałam, że będzie próbowała kombinować. Użyłam magicznej mocy i rozlałam wodę na jej komputer. Po wszystkim jej komputer wybuchł. A ja, szybko się zmyłam. Dobra robota Juice.

PERSPEKTYWA RUBY

Dopłynęłyśmy do sadzawki na Wyspie Ostronosów.
-Dlaczego to zrobiłaś? To nie Twoja sprawa, to nie Ty zostałaś upokorzona. -Spytałam.
-Jesteś moją przyjaciółką. Nie martw się, Mandy usunęła film. Dlaczego nam nie powiedziałaś?
-O czym? O tym, że moi rodzice się mną nie interesują? Że nigdy nie miałam kochającej mamy i kochającego taty?
-Spójrz na mnie lub na Juice. Ja nigdy nie znałam swojej mamy, a matka Juice jest uwięziona. Tak samo tata tego chłopaka, który mi się podoba. Życie nie jest łatwe, ale masz mnie - Powiedziała Sara i podałą mi ręce. Nagle w sadzawce wynurzyła się Juice - No i masz Juice - uśmiechnęła się Sara
-Ruby! Nic Ci nie jest! - Odparła zaniepokojona Juice.
-Dziękuje Wam.
-Nie ma za co, Mandy już raczej nie jest dla nas zagrożeniem, hahahaha

Ale co innego jest zagrożeniem. Coś lub ktoś kogo Ruby widziala w jaskini. Kto to może być?

6 komentarzy:

  1. bardzo fajne opowiadanie,czytam od drugiego rozdzialu, bo pierwszy mi się średnio podobal

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy 11 rozdział? Bardzo mi się podoba twoje opowiadanie. Przy pierwszym rozdziale myślałam sobie ,,Średnie opowiadanie",le teraz tak nie uważam Julia B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Rozdział 11 pojawi się jakoś w drugim tygodniu wrzesnia. Puki co pisze pierwszy specjalny rozdział Morskiej Otchłani ;)

      Usuń
  3. Siema, kiedy będzie 19 odcinek Syren z Mako 2 ?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Świat Disneya