8/27/2015 3

Morska Otchłań - Episode 9 - Córka Rekina

Wchodzimy w serie rozdziałów, gdzie czeka Nas dużo akcji! Zapraszam do rozwinięcia





PERSPEKTYWA SARY

Stałam jak wryta. Radiowóz odjechał. Zrobiło mi się smutno. Gdzie go teraz zabrali?

Godzinę później

Wróciłam do domu. Resztkami sił padłam na łóżko. Nawet nie zauważyłam, że tata do mnie coś wołał.
-Sara! - Krzyknął głośniej. Ja zerwałam się na równe nogi.
-Co! Dlaczego krzyczysz? - Odpowiedziałam oburzona.
-Mówie do Ciebie coś!
-Wybacz, jestem myślami gdzie indziej...
-Coś się stało?
-Nic takiego - Skłamałam
-No dobrze. Mam dla Ciebie pewną informację.
-Słucham
-Jutro przyjeżdża tu kuzynka Nell.
-Coooo! - Wykrzyknęłam. Pewnie nie wiecie kim jest Nell. To moja kuzynka. Nigdy jej nie lubiła. Rządzi się i wszystko chce wiedzieć. Zrobi wszystko by osiągnąć cel. Mam nadzieję, że nie dowie się, że jestem syreną.

PERSPEKTYWA RUBY

Spacerowałam po parku, w nadziei, że przyjdzie mi do głowy co dalej robić. Zrobiłam coś, czego bardzo żałuję. Może powinnam o tym powiedzieć Juice? Ale przecież nic się nie stało... Pewnie nie wiecie o co chodzi. I oby tak zostało. Nie zauważyłam nawet, że wpadłam na kogoś. To Lucas. Był wyraźnie zdenerwowany.
-Lucas! Uważaj trochę. -Odparłam
-Wybacz.
-Co się stało?
-Chodzi o Mandy. Wczoraj rozmawiałem ze swoją kuzynką na fejsie, a ona od razu zaczęła mieć do mnie jakieś pretensje, że ją zdradzam i tak dalej. Wiesz jaka ona jest.
-Wiem. Bywa bardzo uparta, tak samo jak Nell.
-Kim jest Nell? - Spytał zdziwiony Lucas.
-Ojjj. To eee, kuzynka Sary. Przyjeżdża do niej na jeden dzień. Dzwoniła do mnie niedawno. Bardzo jej nie lubi, pytała się czy jej pomogę w opiece.
-A Ty co odpowiedziałaś? - Sytał zaciekawiony Lucas.
-Wystarczy mi moja kuzynka, Mandy - Zaśmiałam się. Lucas takżę. Jednak nie wiedziałam, że w tym momencie obserwowała nas Mandy!

PERSPEKTYWA SARY

Poranek, 07:00

Dzis jest sobota. Nie ma szkoły. Wstaje najpóźniej o 12:00. Jednak coś mnie obudziło, a raczej ktoś...
-Sara! Sara! Wstawaj dzisia, a nie jutro! - Wydarła się Nell skacząc po moim łóżku.
-Nell. Co Ty wyprawiasz? Która godzina?
-Nareszcie się obudziłaś śpiąca królewno.
-Gdzie jest tata? Do niego idź.
-Wujek Alan pojechał do pracy, Ty się masz mną zająć!

No to się zaczyna. Cały dzień z tą małolatą. Dziś jest wyjątkowo miła, ale coś czuje, że to dopiero przedsmak. Wstałam, zrobiłam jej jakieś nudne kanapki. Oczywiście nie obyło się bez wybrzydzania.
-Co to? Mogę to sobie wziąść? - Spytała mnie Nell grzebiąc w moim pokoju. Ja byłam w łaziencie.
-No dobra. - Nie wiedziałam za bardzo co trzyma Nell.
-Ale ładna ta perełka! Zabieram ją!
-Co? Jaka perełka?

Wbiegłam do swojego pokoju. Nell miała w ręku perłę Juice. Ta która jest potrzebna by uwolnić jej matkę z lustra!
-Oddaj mi to!
-Nie podchodź, albo ją zgniotę... - Powiedziała Nell i wyciągnęła perłę w górę. No to teraz wiecie do czego ona jest zdolna.
-No dobra. Co za nią chcesz?
-Nic nie chce! To najładniejsza rzecz jaką Ci kiedykolwiek ukradłam. - Co? To znaczy, że było ich więcej? No tak, teraz już wiem gdzie moja opaska z delfinem czy słoiczek z piaskiem.
-A może jednak jest taka rzecz?
-Hmmm. No ok, zabierz mnie na Wyspę Ostronosów! Na wycieczkę! -Ona chyba zwariowała...
-Nie ma mowy!
-Ok, to zabieram muszelke.
-No dobra, ale potem mi ją oddasz?
-No tak

PERSPEKTYWA RUBY

Wyszłam jak najszybciej z domu. Miałam dość awantur moich rodziców. Nie chcę sobie pomyśleć, co by było gdyby ktoś poznał prawdę o moim życiu.

15 minut później

Podeszłam do Kafejki Ocean Kafe. Miałam nadzieję, że spotkam tam Juice, Sarę bądź Lucasa. I wtedy zobaczyłam coś, czego najbardziej się bałam. Mandy siedziała przy komputerze i pokazywała coś innym.

Na filmiku, byli moi rodzice, nagrani, kiedy się kłócą.
-Oto rodzice Ruby. Szczerze? Żałuje, że jestem spokrewniona z taką patologią... - Wykrzynęła Mandy kpiąc ze mnie. Jak ona mogła mi to zrobić. To nie wina moich rodziców, że chcą się rozwieźdź a nie

mogą bo są od siebie uzależnieni. Sprawy rodzinne nie powinny być poruszane publicznie! Nienawidzę jej. Wybiegłam z Kafejki, po drodzę widziałam tylko jak Lucas mnie woła. Jednak nie chciałam nikogo widzieć. Wskoczyłam do wody. Chciałam odpłynąć. Jak najdalej stąd.

PERSPEKTYWA SARY

Wsiadłam z Nell na łódkę i popłynęłyśmy w kierunku wyspy Ostronosów. Przez cały czas spoglądała na perłę. Widać bardzo jej się podoba. Kiedy dotarłyśmy na ląd, Nell poszła wgłąb lasu.
-Nell! Gdzie Ty idziesz! Wracaj tu! Nell! - Krzyczałam, ale to nic nie pomagało.
-Co chcesz? Bawie się w poszukiwaczkę przygód.

Zaczęłam za nią gonić. Nie zauważyłam śliskiego kamienia. Przewróciłam się i wpadłam do małego odkrytego jeziorka.
-Sara? -Wykrzyknęła przerażona Nell.
-Nie podchodź tu! - Krzyknęłam. Kilka kroków i Nell odkryłaby mój sekret.
-Co się stało! - Naglę wzniósł się wielki wiatr. Nell mocno się przestraszyła i uciekła na plażę.

Ten wielki wiatr, to był wytwór Juice!
-Juice! Uratowałaś mi ogon!
-Co Ty tu właściwie robisz?
-Opiekuje się niewdzięcznym bahorem.
-To już nie musisz - Powiedziała Juice uśmiechając się. Chyba wpadła na jakiś plan.

10 minut później

Wyszłam na plażę. Przy łódce stała Nell.
-Sara! Nic Ci nie jest!!! - Wykrzyknęła Nell. Chyba po raz pierwszy była tak szczęśliwa i dobra. Ale mój plan zemsty jej nie ominie. Zza krzaków, wybiegła Juice, ubrana w liście, paprocie i inne zielone rzeczy

(Także i nie zielone). Wyglądała jak potwór.
-Co to jest? - Wyrzyknęłam ironicznie!
-To potwór! Uciekajmy!!!

Wsiadlam z Nell do łódki i odpłynęłam. Brawo Juice, Twój plan okazał się skuteczny.

Godzinę później

Wpłynęłam do sadzawki. Była w niej Juice.
-Proszę - Powiedziałam podając jej perłe.
-Dzięki. Nell Ci ją oddała? - Spytała Juice.
-Tak, chyba ta przygoda ją czegoś nauczyła. Teraz jest poważna i w ogólę.
-Ciekawe na jak długo hahahha. Myślę, że perła będzie bezpieczna w źródle.
-Też tak myślę. A widziałaś dziś Ruby?
-Nie.
-Hmmm, dziwne. Chodźmy, pewnie jest w Ocean Cafe. - Popłynęłyśmy obie do naszej ulubionej Kafejki. Spotkałyśmy tam tylko tłum ludzi, bezczelnie się śmiejących. Z czego oni się tak śmieją?

-Juice! Sara! Widziałyście Ruby? - Podbiegł do nas Lucas.
-Nie a co? - Spytałam przerażona.
-Zniknęła...

3 komentarze:

Copyright © Świat Disneya