Czy obwie dziewczyny akceptują to, że są syrenami, czy może jedna z nich chce wrócić do poprzedniej postaci? Specjany, wieczorny rozdział. Zapraszam do rozwinięcia - tym razem mam dla Was kolejną informację. W zakładce opowiadania, możecie zobaczyć ile jest odcinków pierwszego sezonu. Możecie także kliknąć w poszczególne rozdziały aby do nich wrócić.
PERSPEKTYWA JUICE
Hejka. Jestem Juice. Na pierwszy rzut oka, mogę być jakimś dziwadłem, albo potworem. Ale taka się urodziłam. Jestem syreną i jeśli szybko czegoś nie zrobie, to będzie źle. Otóż poprzedniego dnia, dwie dziewczyny były w moim domu. Na wyspie Ostronosów. To tu właśnie mieszkam, Mam pewien obowiązek. Chronić magicznej perły morskiej. Jeśli wpadnie w obce ręce, to będzie źle. Ludzie z lądu nie umią się nią posługiwać. Ale o tej perle kiedy indziej. Płynę właśnie na spotkanie z moją mamą. Moja mama jest uwięźona w lustrze, to także długa historia.
-Mamo, jesteś? - Powiedziałam do lusterka, będąc w księżycowej sadzawce.
-Jestem córko. To prawda, że perła została skradziona? - Spytała mnie syrena w lusterku.
-Niestety tak, ale...
-Żadnych ale! Jesteś jedyną syreną na tym świecie i tylko Ty możesz ją odzyskać. Masz wyjść na ląd!
-Ale jak? Stworzenie sobie nóg, jest możliwe tylko w czasie pełni księżyca!
-A tak się składa, że ona dziś wypada, prawda?
-No dobrzę. Będę gotowa - Powiedziałam zawiedziona. Matka się ze mną rozłączyła. Dlaczego to wszystko musiało spotkać mnie? Kiedyś podobno, jakaś syrena wyszła na ląd i nigdy nie wróciła... Ale ja będę silna.. Odnajdę te dwie dziewczyny!
PERSPEKTYWA RUBY
-Sara! - Krzyknęłam podbiegając do mojej przyjaciółki. Była na ławce, bardzo smutna.
-Ruby! Jak dobrze Cię widzieć! - Podniosła na mnie swój wzrok. - Muszę Ci coś powiedzieć... Ja...
-Jesteś syreną!
-CO? A skąd Ty o tym wiesz?
-No bo, ja też nią jestem! Ale czad! Co nie? Super!!
-Wcale nie super - Powiedziała zawiedziona Sara - Zapisałam się wczoraj do drużyny pływackiej a wczoraj w wannie takie coś!
-Musisz się szybko wypisać, myślę, że nasza psorka od w-f nie zaakceptuje ryby.
-Nie jestem rybą! Ani syreną! I nie zamierzam nią być. A może to sen? - Spytała Sara i w momencie się ucieszyła.
-Sara.. Przestań..
-Uszczypnij mnie! - Powiedziała podekscytowana. Oj będzie tego żałować. Nie minęła sekunda a na całym dziedzińcu rozprzestrzenił się głośny pisk Sary.
PERSPEKTYWA SARY
I co ja mam teraz zrobić? Żadny chłopak nie umówi się z rybą! Spokojnie Sara, oddychaj. Powiedziałam sobie i zaczęłam zmierzać do szatni. Ruby nie szła za mną, nie wiem gdzie jest, chyba postanowiła nie przebierać butów. Była z niej straszna buntowniczka. Prawdziwa odwrotność mnie. Ja trzymałam się zasad i przepisów - ona nie.
PERSPEKTYWA RUBY
Gdzie jest Sara? Nie dość, że jest mała to jeszcze łatwo ją zgubić. Zauważyłam w oddali moją kuzynkę, która także uczęszcza do tej szkoły.
-Mandy! Hejka! - Podeszłam i przywitałam się. Obok niej, stał jej chłopak - Lucas, witaj - Przywitałam się, on także to zrobił. Był chyba najmądrzejszym chłopakiem w szkole. I nie chodzi mi tu o stopnie. On ma po prostu gadane. Problemy rozwiązuje za pomocą rozmowy. Moja kuzynka Mandy jest inna. Nie da sobie wskoczyć na plecy.
-To co tam u Ciebie Ruby? - Spytała mnie Mandy.
-Po starem. Właściwie to chciałam porozmawiać z Lucasem. - Mandy spojrzała się na mnie nienawistnie. Olałam ją.
-Słuchaj, sprawa jest ważna. Chodzi o syreny. Wierzysz w nie?
-Co? Hahahahah - Lucas wybuchł śmieche. Chyba nie dowierzał w to co usłyszał
-O co chodzi? Jakie syreny? - Powiedziała Sara, która usłyszała naszą rozmowę... No to mam przechlapane. Natychmiast zaciągnęła mnie do łazienki. - Co to miało znaczyć? Może od razu wszystkim powiedz, wtedy skończymy jako główa atrakcja parku wodnego!
Przez wszystkie lekcje Sara nie odzywała się do mnie. Kiedy wychodziłyśmy po lekcjach ze szkoły, postanowiłam do niej zagadać.
-Saro! Czekaj!
-Co? - Chyba nie miała ochoty na tę rozmowę- mój tata zabronił mi się z Tobą spotykać. - Szukała na siłę wymówki.
-Posłuchaj... Przepraszam. Nie tak to miało wyglądać. Ale ja nie lubie mieć niepewny grunt pod nogami. Lubie wiedzieć na czym stoje, Ta cała sprawa z syrenami jest na maska dziwna.
-Doskonale Cię rozumiem, ale nie możesz o tym każdemu gadać. To nasz seket. Tkwimy w tym razem i tylko my o tym wiem, tak?
Po wszystkim przytuliłam ją i zaciągnęłam ze sobą
PERSPEKTYWA SARY
-Co? Czemu mnie ciągniesz na plażę? -Powiedziałam przerażona.
-No jak to po co, idziemy pływać! - Powiedziała Ruby i pobiegła do morza! Nie minęła sekunda a zniknęła wśród fal. Pojawiła się przede mną jako syren. Widać bycie syreną pasowało jej, mi nie. -Na co czekasz Sara?
-Zwariowalas! Wyłaź! Jeszcze ktoś tu przyjdzie i tyle z tego będzie!
PERSPEKTYWA JUICE
Zaczyna się. Księżyc już jest na niebie. Jego promienie zaczynają wpadać przez szczeliny w jaskini, tworząc na ścianie dziwne znaki. Kilka z nich wpada do księżycowej sadzawki. Jeśli do niej wejdę, już nigdy nie będę syreną...
PERSPEKTYWA RUBY
-Czujesz to? - Spytałam odczuwając coś dziwnego...
-Co?
-Jakby... Magia...
-Hmmm... W sumie to tak, powiedziała Sara. Naglę za nią, zobaczyłam tą samą wytapetozACZwał kujonów! Zaczeli zmierzać w naszą stronę!
-Saro! Za Tobą! Odwróć się! Sara! Pomocy. Saro ratuj mnie!
Bardzo fajna książka :) pisz ja dalej jest bardzo dobrze napisana, oraz jest długa i nie oklepana pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńKiedy nowa część?
OdpowiedzUsuńA tamtą wcześniejszą będziesz jeszcze pisać?
OdpowiedzUsuńNie, ale będą wzmianki o drugim wymiarze w przyszłych odcinkach bądź sezonach.
Usuń