"Violetta: Podróż" - poznaj bliżej historię aktorów z "Violetty"!
Ponad dwa tygodnie temu odbyła się polska premiera filmu "Violetta: Podróż" - 90-minutowego dokumentu, w którym połączone zostały materiały archiwalne, zakulisowe historie z koncertów oraz prywatne rozmowy aktorów.
Film „Violetta: Podróż” zdradza emocjonująca i niezwykłą historię grupy utalentowanych młodych ludzi z całego świata, których marzenia spełniły się dzięki ich wytrwałości, ciężkiej pracy i niesamowitej pasji. Gwiazdy serialu „Violetta” – Martina Stoessel, Jorge Blanco i inni – ujawniają osobiste anegdoty o dzieciństwie, zdradzają fakty z życia podczas nagrywania serialu, opowiadają o emocjach i wspomnieniach, które wiążą się z tą hitową produkcją.
Czy film "Violetta: Podróż" jest naprawdę tak dobry? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji!
Fioletowa przygoda trwa już cztery lata. W filmie zostały wyświetlone nagrania z castingów Tini, Cande czy Facu - byli wtedy tacy młodzi, a przede wszystkim nieświadomi tego, że odniosą tak duży sukcesu, aż na światową skalę. Przesłuchania do serialu to jeden z fajniejszych momentów filmu, ponieważ od tego to się wszystko zaczęło.
Kolejną rzeczą, która podobała mi się w filmie są nagrania z koncertu "Violetta Live". Pojawiają się między innymi takie piosenki jak "En Mi Mundo", "Ser Mejor", "On Beat", "En Gira" czy "Te Creo". Dzięki temu V-lovers, którzy nie mieli szansy pojawić się na show idoli mogli choć trochę poczuć koncertowe emocje. Szkoda tylko, że również nie pojawiły się nagrania z koncertów "Violetta en Vivo" - tego mi w filmie brakuje. Było parę urywków z nagrań, no ale szkoda, że nie całe piosenki, jest to przecież film, który podsumowuje całą przygodę z serialem.
Czas na ocenę końcową, Według mnie film ma dwa minusy. Jeden to jest ten co już wspominałem, że szkoda, że nie dali scen z koncertu "Violetta en Vivo". Drugi jest dość większy, ponieważ szkoda, że w filmie nie wystąpiła Lodovika czy Nicolas. Strasznie brakuje mi wypowiedzi innych członków obsady, a nie tylko tych, którzy brali udział w trasie "Violetta Live".
Film oceniam na 9/10
Film naprawdę jest dobry. Stanowi idealne zakończenie fioletowego serialu.
Mam nadzieję, że Wam film również się podobał. Piszcie w komentarzach, co o nim sądzicie i jakie są jego plusy i minusy według was. Czekam na Wasze komentarze!
Boże, zapomniałam o tym ze dzis powtorka, dzieki za przypomnienie, kocham ten film, recenzja super
OdpowiedzUsuń/katty
Super recenzja
OdpowiedzUsuńKocham ten film, też według mnie szkoda że nie ma Lodo i Niko.
OdpowiedzUsuń