Nowinki z życia Sofii Carson

Znacie ją z przebojowych hitów Disneya: Nia­nia w akcji, Tini nowe życie Vio­letty, Następcy oraz Histo­ria Kop­ciuszka. Dwu­dzie­stocz­te­ro­let­nia ame­ry­kań­ska pio­sen­karka i aktorka dziś podo­bija Europę. Swoim debiu­tanc­kim sin­glem zawład­nęła wszyst­kie radia, pro­gramy muzyczne. Każdy z nas nucił Love Is the Name, który już ma 87 256 196 wyświe­tleń. Jeśli jeste­ście cie­kawi co pora­bia młoda gwiazda musi­cie prze­czy­tać ten wpis!

Dziew­czyna nie osiada na lau­rach i pra­cuje ciężko nad swoim wize­run­kiem. Naj­pierw­szy był taniec, aktor­stwo, a teraz muzyka. Wszy­scy jej gorąco kibi­cu­jemy, bo ma w sobie to coś czego nie da się opi­sać pro­stymi sło­wami. Jej miłość do aktor­stwa, śpiewu jest tak wielka, że bijąca radość powo­duje, że uśmiech na mej twa­rzy poja­wia się. Już jako mała dziew­czynka czuła sobie nie­opi­sane uczu­cie do tańca. Jako 6-latka mama zapi­sała ją na zaję­cia taneczne, od tego wszystko się zaczęło. Był kon­kursy, mniej­sze i więk­sze, a ona nie znała słowa pod­dać się. Grała do ostat­niego taktu, bo wie­działa, że to nie tylko pasja, a miłość, która nie zdra­dzi, miłość, która nie pożuci, miłość, która nie zrani, miłość, która pozo­sta­nie z nią już na zawsze. Praw­dziwa miłość.

Love Is the Name - 87 256 196 wyświetleń

Back tu Beatufiul - 18 402 517 wyświetleń

Ins and Outs - 1 227 781 wyświetleń

Tak otóż to nie jaka Sofia Car­son 31.08.2017 roku wydała trze­cią pio­senkę bijącą Inter­net wzdłuż i szerz. Ins and Outs sin­giel opo­wia­da­jący o tym, że nie jest wsta­nie znowu oce­niać, nie chce tego robić. Prosi o choć tro­chę prawdy, odkry­cie tych wszyst­kich infor­ma­cji, które zawsze ją męczyły, drę­czyły. Ma dość kłam­stwa, tajem­ni­czo­ści tych wszyst­kich nie­wy­ja­śnio­nych spraw. Odpusz­cza, nie chce być kolejną kon­ku­ren­cją, ma tego dość. Moim zda­niem artystka pisząc utwór kie­ro­wała się swo­imi emo­cjami, prze­ży­ciami. Słowa ści­skają za serce, a melo­dia zostaje na długo tam gdzie jej miej­sce.



Na czer­wo­nym dywa­nie zachwyca wszyst­kich swym wyglą­dem, pożą­dana, tajem­ni­cza, dziew­częca to część cech, które nadają nie­sa­mo­wi­tej aury ame­ry­kance. Ze swo­imi przy­ja­ciółmi god­nie pro­muje drugą część filmu: Następcy. Zagrała jako Evie, córkę Kró­lo­wej Śnieżki. Dawała nie tylko siłę do wal­cze­nia, nie­pod­da­wa­nia się, ale przede wszyst­kim odkryła to czego szuka współ­cze­sny Świat: przy­jaźni. Na początku były wro­gami, nie­na­wi­dziły się, a teraz jedna za drugą życie by oddała. Dzięki aktor­kom zro­zu­mia­łam, że nie wszystko piękne co się zło­tem świeci. Cza­sem trzeba naj­pierw oszli­fo­wać, by odna­leźć w nim piękno.

Jej twarz gości na wielu pla­ka­tach, bil­bor­dach, gaze­tach. Nie ukrywa tego, że mode­ling jest jej drugim imie­niem. Pozuje, uśmie­cha a cza­sem wydaje się smutna. To wszystko dzięki nie­sa­mo­wi­tej uro­dzie, która każda z nas bar­dzo jej zazdro­ści. Mode­li­ste Gla­mour, Seve­en­ten, Car­ruse to tylko nie które gazety z podo­bi­zną Sofii.

Kocha swo­ich fanów i oddaje całą sie­bie dla tych, któ­rzy god­nie wyma­wiają imię jej. Odwie­dza chore dzie­ciaki, przy­tula tych, któ­rzy godzi­nami stoją przed hote­lem, ale przede wszyst­kich powie­rze swoje pio­senki tym, któ­rzy kiedy będzie źle, kiedy nie będzie miała siły, kiedy nadejdą złe dni zostaną przy niej, powie­dzą: My jeste­śmy i ni­gdy nie odej­dziemy. Uśmiech na twa­rzy, czer­wone usta, otwarte ręce są tylko garstką moż­li­wo­ści oka­za­nia miło­ści.