Rozdział dedykowany
Wszystkim Anonimom! <3
- Dziewczyny, to nie prawda! Mam swoich biologicznych rodziców, a nawet zdjęcia jak byłam od razu po urodzeniu! To niemożliwe! - stwierdziłam
- No może ty masz biologicznych... A może Jordan nie.... Zapytaj się rodziców czy czasami nie mieli o jednego dziecka więcej! - Brittany też mądra, nie zapytam się swoich rodziców o takie głupstwo!
- To nie prawda, ja chcę już do domu. - wyszłam z ,,jaskini" i szybkim krokiem pobiegłam do oceanu.
Pływałam i myślałam o tym wszystkim, Jordan? Moją siostrą?! Nie jestem taka jak ona! Nie chce zniszczyć świata!
Nagle poczułam jak ktoś chwyta mnie za ramię. To Kayla i Brittany. Nie lubię się tym chwalić, ale czuję jakbyśmy znały się od dziecka... Przede wszystkim, bardzo ich kocham...
Weszłam do domu z dziewczynami i szybko pobiegłam z nimi do mojego pokoju.
Zaczęłyśmy oglądać mój album ze zdjęciami. Nagle ustaliśmy na zdjęciu mojej mamy, która trzyma mnie na rękach. Wówczas Kayla zobaczyła coś interesującego.
- Hmm.. 15 czerwiec 1998r. Witaj w domu! - przeczytała wpis z tyłu zdjęcia - Molly! Ale byłaś słodka! - krzyknęła
- Który rok?! Ja przecież... Ja... Urodziłam się w 2000 roku! Mam 15 lat a jest 2015! - czy to oznacza że... :o
- A Jordan ma 17 lat! Wszystko się zgadza! - powiedziała Brittany
- Ja lecę do mamy!
Szybko zeszłam po schodach, przy stole siedzieli mama i tata.
- Córeczko czy chcesz - przerwałam jej
- Jak mogliście ukrywać to przede mną tyle lat?! Dlaczego mi nie powiedzieliście?! - zaczęłam płakać
- Jak mogliście?! Tak nie zachowują się uczciwi rodzice! Okłamywaliście mnie przez tyle lat! - łzy same napływały mi do oczu
- Córeczko, wszystko ci z tatą wytłumaczymy! Wysłuchaj nas! - błagała mama
- Od teraz nie jesteście moimi rodzicami! - krzyknęłam, po czym wybiegłam z domu, a za mną moje przyjaciółki
- Molly! Stój! Nie bądź obrażona od razu na cały świat! - krzyczały obie
- Odczepcie się! Jesteście jak piąte koło u wozu! - chciałam zostać sama
- Nic ci nie zrobiłyśmy!!! - wykrzyknęła Brittany
- Ale to przez was dowiedziałam się tej okrutnej prawdy! Zostawcie mnie!
Nawet nie patrzyłam gdzie bięgnę tylko jak najdalej od tego wszystkiego.
- Oj, przepraszam! - nagle wpadłam na kogoś
- Przepraszam nie patrzyłam gdzie biegnę. - przepraszałam
- Nic nie szkodzi. - usłyszałam męski głos
- Dlaczego płaczesz? - zaczął ocierać moje łzy
- Nie, nic się nie stało naprawdę. - zaczęłam kłamać
- Może opowiesz mi wszystko? - zapytał się
- Nie znam cię. - stwierdziłam
- Dlatego chcę cię lepiej poznać. - niby dlaczego?
- Naprawdę, nie radzę. - no co miałam innego powiedzieć??
- Dlaczego? Jesteś jakaś...niezwykła? - w pewnym stopniu... Poza ogonem i mocami jestem całkiem normalna
- Może... Ale raczej nie ... - zaprzeczyłam
Spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Jestem Kevin. A ty?
- Molly.
- Masz śliczne imię... - czyżbym pierwszy raz w życiu... Zakochała się?
No! I jest rozdzialik 8! Jak wam się podoba?
W tym rozdziale po raz pierwszy... Wątek miłosny pomiędzy Molly, a Kevinem! <3 kocham pisać o takim czymś ! :) jestem wtedy HAPPY!
Piszcie w kom swoje opinie na temat rozdziału!
Rozdział 9 - 14 kom
Extraa
OdpowiedzUsuńŚwietnie, czekam na następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńo jezzu jestem taka podekscytowana powodzenia w kolejnych rozdzialach kocham szm
OdpowiedzUsuńSerena
Świetny kiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
OdpowiedzUsuńsuuuuper
OdpowiedzUsuńpanie muuuuuuuuuuusi pisac dalej
Dodaj następny rozdział. Nie zwracaj uwagi na komentarze!!!
OdpowiedzUsuńSuper juz 9 xd jeszcze 5 :D
OdpowiedzUsuńno wlasnie komentarze nie sa wazniejsze twoje opowiadanie nam sie nie znudzi predzej nam sie znudza komentarze
OdpowiedzUsuńAle skąd ja mam wiedzieć czy ktoś w ogóle to czyta? :/
Usuńnie każdy zostawia po sobie komentarz , zresztą powinnaś pisać dla siebie, nie dla komentarzy, jestem pewna , że dużo osób czyta Twoje opowiadania , ale nie każdemu chcę się zostawiać po sobie ślad.
UsuńAnonimowy w pełni się z Tobą zgodzę. Powinno się pisać dla siebie, a nie dla komentarzy. Taka mała rada dla Ciebie, Julio.
OdpowiedzUsuńSuper !
OdpowiedzUsuńWow! Extra!
OdpowiedzUsuńHeh..kuba b.
OdpowiedzUsuń