7/27/2015 14

,,Live in water - Mermaids" Rozdział 11 ,,Lalunia"

- Co tu się dzieje? - zapytała mama
- Yyy... My tylko słuchaliśmy głośnej muzyki, a tak w ogóle wpadły do nas moje koleżanki. - wybrnęłam..Uff...
- Molly a to tylko twoje koleżanki czy też Jordan?
- R-r-również moje. - powiedziała zakłopotana Jordan.
- Aha, rozumiem. Chodźcie do domu. Zimno się robi! Brrr...

Weszłam z Jordan do mojego pokoju, po czym rzuciłam się na łóżko.
- Te twoje koleżaneczki mnie nienawidzą. - stwierdziła
- Co?! Nienawidzą?! Poprawka: One cię niecierpią! - krzyknęłam
- Słuchaj, zadzwonie do Kayli, musimy być jakiś sposób aby cię polubiły! - zdecydowałam
- Nie ma takiego sposobu! Uwierz mi! Dla nich jestem nadal pełna zła. Wkurzają mnie!
- Czekaj, dzwonię! - oczywiście do Kayli
Nagle z dołu zaczęła nas wołać mama, żebyśmy dokończyły kolację i bla, bla, bla!
Weszłyśmy do kuchni, a tu...
- Dziewczynki, uważajcie, jest mokro, woda się wylała. - miałyśmy bose stopy
Co teraz miałyśmy zrobić?
Wymieniłyśmy się przerażonymi spojrzeniami.
-My, idziemy na spacer! - krzyknęłyśmy razem i wybiegłyśmy z domu.
Szybciej, szybciej, szybciej!
Wskoczyłyśmy do wody,.. w tym ... syrenim stylu...
Spojrzałyśmy się na siebie pod wodą. Nie lubię okłamywać mamy, a mam taki sekret!
Wypłynęłyśmy dość daleko. Żeby mama niczego nie podejrzewała.
Pływałyśmy i robiłyśmy dużo sztuczek, aby czas szybciej zleciał.



Wydurniałyśmy się jeszcze trochę, ale ..... coś było nie tak.
Jordan zrobiła... się... smutna. Przed chwila była jeszcze szczęśliwa.
Spojrzałam na nią pytająco. Pokazała ręką abyśmy się wynurzyły.
- Coś nie tak? - no pewnie, że tak! Spójrz na jej minę!
- Chodzi o to .... że tyle pozmieniałam w twoim życiu. źle się z tym czuję. Masz przeze mnie  masę problemów. Jeśli chcesz mogę odpłynąć. A ty dalej możesz przyjaźnić się z Kaylą i Brittany. Nie martwcie się. Nie zniszczę świata. Nie ma takiej potrzeby! - co ona wygaduje?
- Co?! Dopiero co cię odnalazłam, a ty już się żegnasz? Jesteś moją siostrą. W końcu cię odnalazłam! Proszę! - błagałam
- Sama nie wiem... Wracajmy już. Twoja mama na pewno się o nas martwi ! - powiedziała
- Przypominam, że to również twoja mama! - nie usłyszała mnie, zanurzyła się.


 Weszłyśmy do domu w ciszy. Dziwnej ciszy.
- Dziewczynki jak było na spacerze? Widać, że nie jesteście głodne. Tata juz za was wszystko zjadł. - zaśmiała się mama
- Jordan .... - zaczęłam, lecz ona już wchodziła po schodach do góry. Co się z nią dzisiaj stało?!

Rzuciłam się na łóżko. Obok mnie usiadła Jordan, i czesała włosy.
- Jordan! Nie możemy tak żyć,! Jesteś moją siostra, a mnie unikasz! To niesprawiedliwe! - oburzyłam się
- No widzisz... Życie jest niesprawiedliwe... - Co ?
- Nie wiesz, co mówisz. Życie jest piękne. Odnalazłam siostrę... która...mnie unika. Powiedz dlaczego.
- Chodźmy spać! - zmieniła temat.. UGH!!!

Rano

Obudziłam się jakaś przymulona. Smutna? Sama nie wiem.
Jordan jeszcze smacznie spała. A ja postanowiłam pobiegać.
Poszłam do łazienki. Weszłam do wanny i... wiecie co było dalej..OGON.
Umyłam zęby i zrobiłam sobie niesfornego koka. Założyłam spodenki i bluzkę na krótki rękaw oraz moje najlepsze buty sportowe. Jestem gotowa. Jeszcze tylko słuchawki i już.
Wyjęłam z szafki poplątane (bardzo) słuchawki. Włożyłam do uszu i rozkoszowałam sie melodią. No co? Wybiegłam z domu.

Minęłam park, szkołę, a za chwilę przystań. Biegłam i coś przykuło moją uwagę.
To Kevin.. na pomoście. Z jakąś lalunią!!!
Molly, nie bądź zazdrosna, nie bądź zazdrosna. To głupie.
Chociaż serce mówiło mi ,, zostaw ich w spokoju,, podświadomość mówiła ,,wylej na nią kubeł wody, lub zepchnij z tego pomostu,, Sama nie wiem czego chcę! Jednak... posłuchałam się podświadomości.
Użyłam mocy, wywołałam wiatr i ta cała lalunia wylądowała w wodzie.
Nagle Kevin mnie zauważył. Chyba, wiedział...że to ja. Żebym nie była podejrzana, podbiegłam do chłopaka i do krzyczącej dziewczyny.
- Ojej! Co się stało?! - zapytałam z troską
- Nie widzisz?! Pomóż mi,  a nie stoisz jakbyś kij w przełyku miała! Aaaa! Zimno, zimno, zimno! - krzyknęła...lalunia. ,,Co za zołza!" Taaak. Moja podświadomość zawsze ma rację ;)
- Kevin, pomóż mi!!!
- Już się robi! - powiedział zdezorientowany chłopak
Dziewczyna uciekła i.... zostałam z Kevinem sam na sam.
- Wieeesz?... Mam takie dziwne przeczucie... Jak Lily wpadła do wody.. Jak to możliwe, że akurat się temu zdarzeniu przyglądałaś? Mam wrażenie, że to ty ją do tej wody wrzuciłaś. - o nie! skąd on o tym wie!?
- Co? Jak ja bym miała to zrobić?! Zastanów się Kevin!! - krzyknęłam i już miałam odejść, ale on złapał mnie za nadgarstki.
O nie! On ma mokre ręce. Dotknął mnie nimi!
- Masz jakiś ręcznik?! - podał mi jakąś chustkę, szybko się w nią wytarłam
Uff.... Było blisko..
- Co się dzieje?! Masz uczulenie na wodę? - zapytał ...
- Yyyy... Tak, to znaczy nie, to znaczy tak! - jestem beznadziejna
Nagle dostałam sms-a.
Jordan
,, Molly, mama mówiła, że masz wracać do domu. Poszłaś pobiegać prawda? "
Ona zna mnie jak nikt inny.
- Przepraszam. Muszę wracać. Sorki. - oddalałam się już, a Kevin krzyknął że będzie o 15 czekał na mnie w Ocean Cafe. Pokazałam mu kciuk w górę.

Weszłam do pokoju, spocona. Jak prawie nigdy dotąd. Jordan spojrzała na mnie od góry do dołu.
- Jak wracałaś to na jednej nodze skakałaś czy co?! - ha, ha, ha. Bardzo śmieszne...
- Widziałam się z Kevinem. - powiedziałam
- To super! I jak? Było buzi buzi? - no nie!
Zaczęłam bić się z nią poduszką. Przesadziła,
Nagle na moich rękach zaczęły pojawiać się....ŁUSKI?!
Co się ze mną dzieje?!


Notka jutro ;)






















14 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemnie się to czyta, czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko fajnie fajnie, caaaałkiem orginalnie. Powinnaś dawać więcej opisów, albo dłuższe rozdziały, aby wzbogacić opowiadanie nie musi dużo sie dziać, trzeba dobrze dobierać słowa wiecej mysli, ale nie takich pustych i chaotycznych. Postaraj sie urozmaicić opowiadanie w inny sposób. Ale nie jest źle. 5/10

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łaaaa, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie twoje rozdziały są zajebiaszcze a odkąd Kordan i Molly są siostrami to jszcze bardziej!! Czekam na rozdział 12! Pozdrawiam!
    Zniecierpliwiona Naty Xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej hej, czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią przeczytam następne rozdziały :D Na prawdę masz talent. Pisz dalej, a może wydasz książkę. :) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodaj proszę szybko następny, jak możesz

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy 12 rozdział? Zapomniałas?? ;c

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedy 12 rozdział? Odpowiedz szybko
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  11. Ehh... opowiadanie jak dla mnie za "sztuczne". Za mało emocji i opisów akcji w danym momencie... Za dużo błędów, powtórzeń... Nie podoba mi się twój styl pisania. Jest taki prosty.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Świat Disneya